środa, 22 września 2010

13. Słodka rywalizacja

Jest coraz mniej komentarzy. Zastanawiam się, czy trochę sobie na nie poczekać i zwolnić tempo dodawania rozdziałów.
***
XIII - Igrając z ogniem

Gaara zmrużył wściekle oczy, przyciskając trochę bardziej ostrze noża do szyi Sasuke. Brunet mógł wyczuć, że właśnie wchodzi do klatki lwa. Jednak nie wycofał się, sam nie wiedząc, jaka siła pcha go do przodu. Na pewno nie była to głupota. Może i w przypadku Suigetsu byłaby to prawda, ale tu chodzi o Uchihę.
Poczuł, jak tętno mu przyśpiesza od samego patrzenia w zielone tęczówki. Znał to uczucie, była to adrenalina.
- Ile już osób zadźgałeś? Było ich trochę, prawda? – uśmiechnął się złośliwie, całkowicie ignorując nóż tuż przy szyi. W oczach Gaary pojawił się jakiś dziwny błysk. Sasuke sam nie wiedział, jak go określić. To było coś na pograniczu furii i chłodnego opanowania. Dwa całkowicie sprzeczne uczucia.
- Skąd wiesz? – wysyczał cicho chłopak, nawet nie zaprzeczając. Sasuke parsknął kpiąco, po czym teatralnie westchnął ciężko i przewrócił wymownie oczami. Jego zachowanie trochę zdziwiło Gaarę. Brunet zachowywał się tak, jakby nie zauważał ostrza i ignorował fakt, że przez każdy gwałtowniejszy ruch może stracić życie.
- Od swojej przeszłości się nie ucieknie, Gaara – powiedział niskim, trochę zachrypniętym, ale hipnotyzującym głosem. Rudowłosy zamrugał, tracąc na chwilę swoją maskę obojętności. Szybko jednak otrząsnął się z szoku. – Swoją drogą, masz ciekawy życiorys – zakpił, kręcąc z politowaniem głową. Rudowłosy do tego momentu wykazywał się wręcz nadzwyczajną cierpliwością, jednak to najwidoczniej przelało czarę. Nóż opadł z łoskotem na chodnik, a jego właściciel zamachnął się i z całej siły uderzył bruneta z pięści w twarz. Głowa Sasuke aż odskoczyła na bok, a przed oczami mu pociemniało. Czuł, jak jego szczęka zostaje wybita. To było o wiele silniejsze, niż ciosy Suigetsu.
Sięgnął dłonią do żuchwy, sprawiając, że ta wskoczyła na swoje miejsce. Po brodzie ciekła mu stróżka krwi, którą otarł niedbale rękawem. Dopiero się rozkręcał, równocześnie wiedząc jednak, że mu się oberwie.
- Och, tak. Ciężko zapanować nad agresją, prawda? – padła kolejna drwina. Teraz cios padł na brzuch bruneta, niemal wbijając mu żołądek. Uchiha zgiął się w pół, pod wpływem uderzenia, wypluwając ślinę pomieszaną z krwią. Podniósł dumnie głowę, spoglądając w zielone tęczówki przeciwnika. Nie dostrzegł w nich nic prócz obojętności. – Powiedz szczerze, chcesz przerżnąć Naruto, chcesz go tylko dla siebie – zarzucił mu. Wtedy wydarzyło się coś, czego brunet nigdy by się nie spodziewał. Gaara po prostu odsunął się od niego, sięgając po nóż leżący na chodniku. Wyprostował się, a na jego ustach błąkał się cyniczny uśmieszek, rozsiewający aurę niemal psychopatycznej obojętności, jaka zawsze gościła na jego twarzy.
- Nawet nie wiesz, jak daleki jesteś od prawdy – powiedział jedynie, odwracając się na pięcie i odchodząc. Sasuke przez jeszcze długi czas wpatrywał się zaskoczony w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stał rudzielec.

Suigetsu leżał na łóżku, wpatrując się beznamiętnie w sufit. Dostał zwolnienie od lekarza z treningów na dwa tygodnie. Później może tylko wykonywać lżejsze ćwiczenia, tak by nie przeciążyć nogi.
No i oczywiście nie było mowy o tym, by zagrał w meczu z Suną… A tak się przygotowywał do tego wydarzenia! Chciał być jednym z tych, którzy się przyczynią do wygranej. Westchnął ciężko, gdy poczuł, jak komórka zawibrowała mu z kieszeni. Bez większego entuzjazmu sięgnął po nią.
Zdziwił się dopiero wtedy, gdy przeczytał od kogo dostał wiadomość. Zamrugał zaskoczony, nie wiedząc, czy przypadkiem nie ma jakichś problemów ze wzrokiem. Przełknął ślinę, uznając jednak, że z jego wzrokiem jest jak najbardziej w porządku. Wybrał opcję „Otwórz”, czując jak mu serce wali.
Jego szok powiększył się w chwili, gdy przeczytał treść sms’a. Oczy otworzyły mu się szeroko, wciąż na nowo czytając tekst. Nie, nie mylił się. Wiadomość była od Sasuke, a w dodatku brunet pytał się, czy z nogą wszystko w porządku.
Musiał odczekać parę chwil, by ochłonąć i dopiero wtedy był w stanie odpowiedzieć. Kolejne kilka minut zastanawiał się, co odpisać. Ostatecznie stanęło na – „Nie zagram w meczu. Kakashiemu powiem, że to twoja wina.”
Odłożył telefon na stolik nocny, a jego wzrok z powrotem powędrował na biały sufit. Sasuke napisał do niego wiadomość i pytał się, jak się czuje. A może brunet coś brał? Jakieś ekstazy i teraz ciężko mu odróżnić, co jest światem rzeczywistym? Tak, na pewno tak. Sasuke jest na haju, ledwo, co trzyma się na nogach i wypisuje bzdury, do których jutro nie będzie się chciał przyznać.
Podczas, gdy tak rozmyślał, jego komórka znów zawibrowała, oznajmiając nadejście sms’a. Białowłosy sięgnął po nią, odczytując wiadomość.
„To ty na mnie spadłeś.”
Hozuki zmarszczył w złości brwi, szybko odpisując i wysyłając wiadomość z treścią – „Bo gadałeś, że gapię się na twój tyłek!”
Podniósł się do siadu, uparcie wpatrując się w ekran aparatu, jakby samym spojrzeniem miał spowodować, że Sasuke wyśle swoją odpowiedź szybciej. Co chwilę oblizywał wargi, pilnując się, by ich nie zagryzać. Po bójce z Sasuke jego usta nie miały się najlepiej.
W końcu nadeszła odpowiedź zwrotna. „Potwierdzasz?”
Suigetsu zamrugał zaskoczony, tępo wpatrując się w ekran i jedno słowo, jakie na nim widniało. Czy potwierdzał…? Oczywiście Sasuke miał boski tyłek, cały był świetny, ale… Nie! Nie potwierdzał! Sasuke wcale nie miał pięknego zadka, którego spodnie wcale nie opinały i nie uwydatniały i wcale nie sprawiał wrażenia twardego…
Sapnął zaskoczony, rumieniąc się obficie aż po koniuszki uszu. Przełknął ślinę, czując jak drżą mu dłonie. Czuł się jakiś taki dziwnie podekscytowany, co go przerażało. Nie jest pedałem do cholery! Nie jest! Ma stado dziewczyn, które zawsze są na jego zawołanie… A przynajmniej były… Gdyby nie ten durny Sasuke!
„Oczywiście, że nie!” – odpisał, po dłuższym namyśle. Brunet jednak chyba uznał rozmowę za zakończoną, gdyż nic na to nie odpowiedział.

Sasuke oparł się o umywalkę, przyglądając się swojej twarzy w odbiciu lustra. Nie wyglądała najlepiej, ale oczywiście kilka sińców nie było w stanie odebrać mu pewnego uroku, który posiada od urodzenia. Westchnął ciężko… Gdyby nie sprowokował Gaary, nie posiadałby wielkiego stłuczenia na policzku.
Odszedł od umywalki, podchodząc do parapetu w toalecie szkolnej. Wbił swój wzrok w dziedziniec szkoły, na którym wiele się nie działo. Grupka uczniów siedziała na ławce, gadając i śmiejąc się. Wśród nich dostrzegł Suigetsu, który oczywiście był tam gwiazdą. Świeciłby jeszcze jaśniej, gdyby nie opuchnięta warga i pokaźny siniak na policzku no i kule, na których się podtrzymywał. Brunet uśmiechnął się pod nosem, gdy zdał sobie sprawę, że był autorem tych skaz.
Nagle drzwi otworzyły się z hukiem. Sasuke leniwie przeniósł wzrok na stojącego w progu Naruto. Blondyn marszczył brwi w złości, piorunując go spojrzeniem. Nie minęła chwila, a niebieskooki dopadł Uchihę, przygniatając go bardziej do parapetu.
- Ty im powiedziałeś! – wysyczał. – Powiedziałeś im, że jestem gejem! – szarpał jego granatową koszulą z krótkim rękawem. – Teraz wszyscy się mnie czepiają! – głos drżał mu od wściekłości, która aż biła z jego niebieskich tęczówek.
Sasuke uniósł dłonie w obrończym geście, spoglądając na niego zaniepokojony.
- Nikomu nie powiedziałem!
Naruto zamarł, spoglądając na niego zaskoczony. Był pewny, że to Uchiha…! Powoli puścił jego koszulę, odsuwając się na krok.
- To kto…? – spytał raczej samego siebie, niż chłopaka. Nagle go olśniło. – Suigetsu!
- Nie, jestem przekonany, że on tego też nie zrobił – brunet pokręcił przecząco głową. Naruto zmrużył powątpiewająco brwi, najwidoczniej posiadając jeszcze jakieś obiekcje.
- Skąd wiesz?
Sasuke wzruszył ramionami, wykonując nieartykułowany gest ręką.
- Po prostu wiem, uwierz mi – westchnął. Naruto zwilżył wargi, robiąc zbolałą minę.
- Mam już wszystkiego dość – zwierzył mu się. Zgarbił się nieco, jakby już zmęczony tym wszystkim. Sasuke nagle poczuł chęć pocieszenia go, za którą oczywiście skarcił się w myślach. – Co chwilę ktoś mnie napada i pyta, jak to jest z mężczyzną.
Brunet zagryzł w zastanowieniu wargę.
- Jaką mamy teraz lekcję? – spytał. Naruto zamrugał zaskoczony.
- Biologię, a co? – odpowiedział, nie wiedząc, czego oczekiwać.
- Co powiesz na wagary?

13 komentarzy:

  1. Reakcje Suigetsu na Sasuke są boskie C:i to jak się kłócą hehe.Ciekawe jak te wagary przebiegną :D już nie mogę się doczekać :D
    jusoks

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto znęcasz się nad moją psychiką! Już nie wiem czy to będzie SasuNaru, SuiNaru czy SasuSui! :D Osobiście nie miałabym nic przeciwko ostatniej parze, bo moim zdaniem pasują do siebie idealnie... ehhh... aż się rozmarzyłam ;) Teraz to mnie Naruś wkurza, bo rozprasza Sasuke, który mógłby w tym czasie zając się pewnym białowłosym kaleką... Grr! Heh, wiem, dziwna jestem, ale nic na to nie poradzę xD Rozdział krótki, ale bardzo przyjemny. Pozdrawiam i czekam na nową notkę. P.S. nie przestaniesz mnie chyba zadziwiać z prędkością dodawania kolejnych rozdziałów. Tzn chciałabym żebyś nie przestała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie częstotliwość dodawania nowych rozdziałów jest idealna. Przepraszam za moją "długą nieobecność" tutaj, ale dopadło mnie paskudne przeziębienie i nie miałam siły na żaden konstruktywny komentarz :\

    Moment, w którym Suigetsu smsował z Sasuke. Po prostu bezcenny :D Sui będzie musiał się pogodzić z tym, że jeżeli nie jest gejem, to przynajmniej bi, bo takie reakcje nie są typowe dla hetero faceta XD Strasznie fajny ci z charakteru wyszedł Sui. Trochę mnie denerwuje z tym swoim samouwielbieniem, ale postać bez wad, to pusta postać. Doszłam do takiego wniosku już dawno i trzymać się go będę. Chociaż nie zawsze mi wychodzi, zwłaszcza jak sama chcę coś napisać :\


    Czytając twoje opowiadanie coraz bardziej zaczyna mi się podobać paring SasuSui (; Może napiszesz jakiś one shot z nimi, jak znajdziesz czas?

    Myślałam, że to przez Gaarę szkoła bębni o orientacji Naruto, ale teraz po tym tekście, którym pożegnał Sasuke, to już nie wiem. Wydaje się, że mu zależy na tym blondynie. Pozostaje mi jedynie w domyśle, że być może widział ich ktoś trzeci. Ech, pojęcia nie mam.

    Coś czuję, że Uzumaki skorzysta z propozycji Sasuke i jestem ciekawa, co z tego wyniknie (:

    * * *

    Co do zakończenia ZWC. Przyczepić się do niczego nie mogę, bo pomysł świetny i w ogóle, ale odczuwam niedosyt. Koniec wydał mi się za szybki. I jakkolwiek to zabrzmi, to dla mnie było w tym rozdziale za mało Sasuke :/

    Ich rozmowa wyszła ci świetnie. Świetnie prowadzisz dialogi. Wyglądają na realistyczne i są pełne humoru żeby za chwilę powiać dramatyzmem (;

    Chciałabym jeszcze coś o nich poczytać. Może skusisz się na napisanie jakiś luźnych scenek z ich wspólnego związku?

    * * *

    Weny życzę i pozdrawiam (:

    OdpowiedzUsuń
  4. HA! Wiedziałam! Nie wyglądali mi na parę i tyle. Gaara i Naruto znaczy. Bardziej jak przyjaciele, bracia krwi i takie tam ;)
    Wymiana zdań między Sasuke i Gaarą świetna. Ten moment, w którym Sabaku opadają ręce, podnosi nóż i odchodzi. Świetny. Potraktował Uchihę jak coś, z czym nie warto dyskutować, bo i tak nie zrozumie.
    Naprawdę Gaara kogoś zaciukał? Ja myślałam, że rozboje, pobicia i takie tam. A tu? hm... No dobra czekam dalej na rozwój sytuacji.
    Suigetsu, no twarz się uśmiecha sama. Zdecydowanie bi. Wymiana smsów i przemyślenia wymiatają :D
    I Naruto na koniec. No bardzo ciekawe któż to wygadał o orientacji naszego blondaska. Może ktoś podsłuchał rozmowę albo podpatrzył całuska i wyklepał potem. Też czekam. I wagary. Uchiha nie śpi, pilnuje swojego interesu.
    Tak podkręcasz moja droga atmosferę, że włosy rwę z głowy z ciekawości. Tyle tajemnic i zakrętów nam tu przedstawiasz.
    Co do częstotliwości. Ja nie narzekam ;D
    Wena, czasu i wielu komentarzy życzę.
    Ściskam :*
    Daimon

    OdpowiedzUsuń
  5. Eh, może i masz mało komentarzy, ale spójrz na ich długość! Ja bym oddała wszystkie swoje krótkie komentarze, których jest tak wiele, tylko po to, aby dostawać jedynie kilka takich długich.
    Po za tym, jeśli przystopujesz z pisaniem notek to ja się na oczojebnie różowych sznurówkach powieszę na pierwszej lepszej latarni ulicznej! (Weźmiesz za to odpowiedzialność?)
    Uwielbiam twoje opko, więc proszę, pisz częściej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział
    Suigetsu z pisaniem sms'ow super:D
    *O*

    OdpowiedzUsuń
  7. tylko niech się Suigetsu w Sasuke nie zakocha! Nie lubię białowłosego...;/ A jeśli Sasuke skrzywdzi Naruto to mu zgrabne nóżki z tej seksownej dupci powyrywam;> No i co ma do tego wszystkiego Gaara...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli skomentuję, to nie pobijesz mnie, że dopiero teraz to robię? *boisię*
    Jestem stałą czytelniczką, jeszcze pamiętam twojego poprzedniego bloga i to, jaka byłam wkurzona na Naruto i jego 'Obsesję'. Potem się przeniosłaś i było sto razy lepiej, bo w końcu więcej rrromansu, a, jak wiadomo, yaoiczki uwielbiają romanse.
    Ktoś na górze napisał, że czuje niedosyt przez zbyt szybkie zakończenie ZWC, zgadzam się z ta osobą. Ucięłaś, gdy się zeszli, a ja potrzebuję wiedziec, co z Jirayą. ;< Poza tym już sobie wyobrażam, co tam Sasuke wyczyniał z Naruto po zdjęciach do filmów. ;d
    A, co do twojego stylu - nie ma sobie nic do zarzucenia, nie pamiętam żadnych twoich błędów ani niedopowiedzień. Dlatego jesteś w pierwszej trójce moich ulubionych twórców.
    Także postaram się od teraz komentowac większośc notek. Wszystkiego dobrego. ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przejmuj się 'zmniejszeniem' komentarzy, bo przecież doskonale wiesz, że zaczęła się szkoła, więc ludzie mają po prostu trochę mniej czasu. Jednak dalej komentują jak widać.

    A skoro 'narzekasz' na ilość, to postaram się o długi, analizujący komentarz...;p

    Swoją drogą przyłączam się do powyższego - uważam, że częstotliwość notek jest Idealna.

    A teraz nota.

    Podobała mi się reakcja Gaary - wolę tego 'pustynnego' z pierwszej serii, niż 'dobrego Kazekage'( zawsze wolę 'zUoli', ale Garnek jako 'psycho Gaarnek' jest świetny.
    A przy odrobinie sprytu Sasuke może to dobrze(jak nie doskonale) wykorzystać - może w końcu powiedzieć Naruto po odpowiednio długich wypytywaniach 'Kto ci to zrobił' i prośbach 'Powiedz!Powiedz!'

    Swoją drogą mam nadzieję, że trochę chociaż rozwiniesz wątek GaaNaru, żeby Piaskowy Ludzik dodatkowo utrudniał Sasuke i Sui zadanie...

    SuiSasu/SasuSui...Hmm...Hmmmmm...Nie jestem zwolenniczką Sasuke-ktokolwiek-inny-niż-Naruto. Może uznasz to za wąskie horyzonty, ALE...No właśnie 'ale'. Uchiha nie pasuje mi do nikogo pod TYM względem, poza Naru...Jasne. Romanse się zdarzają, ale to, co zaczyna go łączyć z Sui wydaje mi się takie jakieś...Niestałe. Poza tym obaj są zbytnio silnymi 'osobowościami' i na dodatek są zbyt do siebie podobni pod pewnymi względami. Gdyby zostali parą MOIM ZDANIEM nie wytrzymaliby ze sobą za długo, ponieważ w związkach(tfu, nie lubię tego słowa) potrzebny jest ktoś, kto w odpowiednim momencie będzie potrafił się wycofać, załagodzić sytuację...Nawet, jeśli wcześniej się mało co nie pozabijają...


    Myślę, że właśnie dlatego silne i pewne siebie osoby lgną do Naruto( to zabrzmi głupio, ale mam nadzieję, ze wiesz o co chodzi)

    Gaara prawie-recydywista, wyskakujący na ludzi z nożem, lodowaty wobec każdego, a mimo to zdaje się darzyć Uzumakiego cieplejszym uczuciem.
    Zastanawia mnie tylko jedno, a mianowicie: W 'NARUTO' no Sabaku i Uzumaki byli do siebie podobni, gdyż obaj byli Jinchuuriki. TUTAJ obaj są homoseksualni, jednak...Zastanawiam się, czy to możliwe, że Uzumaki będzie miał jakąś 'kryminalną przeszłość', lub coś w ten deseń. W końcu( tak myślę) jakoś będziesz 'musiała' ujawnić Kyuubi osobowość Naruto, a jego wybuch w szkole jest tropem w dobrym kierunku. Czyżby wkurzony Naruto robił się niebezpieczny?


    Ok. Następna para SuiNaru - jakoś tego ostatnio prawie nie widać, wiem, że skupiłaś się na relacjach Sasuke-Suigetsu, jednak niech Hozuki TEŻ coś zrobi, bo Uzumaki o nim zapomni...
    A swoją drogą, GDYBY Hozuki był mądry, to nie przyszedłby do szkoły, a potem poprosił Uzumakiego o Notatki. Myślę, że po ich 'spacerach' blondyn zrobiłby to dla niego...

    Sasuke-Naruto...
    Uchiha jest jak na razie ch-olernie płytki i na miejscu Gaary przefasonowałabym mu buzinkę bardziej.
    Mam nadzieję, że Naruto go oleje, albo pokaże mu, gdzie jest jego miejsce. Swoją drogą, to byłaby ładna klamra kompozycyjna ostatnich wydarzeń - bójka z Hozukim, wpier*dol od Gaary i teraz poprawka od Naruto...

    Lubię Sasuke, ale niech Naru zacznie już go jakoś prostować...moralnie, oczywiście.

    I co? Dość długi? ;p Powiedziałabym więcej, ale może niew starczyć czasu na przelanie WSZYSTKICH myśli ;p


    Sasame

    OdpowiedzUsuń
  10. Przedmówczyni ma rację, nie przejmuj się małą ilością komentarzy, wcale nie tracisz na popularności ani na uznaniu :D Po prostu jest jakby mniej czasu.. A w styczniu sesja! DDx Ale never mind, co do notki to... Już się bałam, że wyślesz Sasuke do piachu, a przynajmniej do szpitala! Ale by było, no jak dla mnie to byłoby straszne! No bo kto by się wtedy całował z Naruto? :D Niech Naruś pójdzie na mini randkę z Uchihą!Suigetsu jest wykluczony z rywalizacji prze kontuzję? Ale może weźmie go "na litość"? To nawet dobry manewr! Neistety nie w tym przypadku ^^" Ale zawsze jakiś pomysł, z którego znowu można się z niego śmiać ^^ Heh, nie spodziewałam się tak szybko nowego rozdziału, podziwiam Cię *-* Nawet nie wiesz ile uciechy i rozrywki dostarczasz xDD
    Teraz... Skoro to ani Sasuke ani Suigetsu, ani moja babcia, to kto się wypaplał o orientacji Naruto? ... Znowu... Może napisał o tym na swoim blogu i zapomniał? A może oni też czytają Twojego bloga? xD Nie no to głupie, wtedy by komentowali... ^^" Nie pytaj...
    Wiele dziwnych rzeczy się tu dzieje :D To wspaniale! no i bójki *-* Wtedy akcja jest dopiero... Napięta! Tam, gdzie trzeba xD Heh, w końcu trzynasta cześć, musiała być nieco... Obolała? Tragiczna? Tragikomiczna? xD Nie wiem jak nazwać ich pecha, ale i tak jest świetnie ^^ No i ta mieszanka w oczach Gaary: coś pośredniego pomiędzy furią i chłodnym opanowaniem... Nie mam zielonego pojęcia, jak to mogło wyglądać, ale na samą myśl trzęsą mi się portki XD Coś wspaniałego ^^
    Dzięki za rozdział, uradował mą duszę 8D Heh, pozdrawiam i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  11. kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham
    kocham kocham kocham kocham kocham kocham

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahahahah doczekałam się na mój poradnik! XD
    Kotku, przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać xD
    Leżę xDDD

    OdpowiedzUsuń
  13. Zwróć uwagę na jakość komentarzy. Saseme napisała Ci chyba 2-metrowego komenta, a Ty znowu o ilości komentarzy >.> Jakość się liczy :-p Lepsze 3 porządne komentarze niż 21 komentarzy z czego 18 to "nowa notka na..." albo "wpadnij na...".

    Wracając do rozdziału.

    Yesssssssss! Na reszcie powrót do SR!. Ten Gaara jest po prostu rawr! Nieźle go wykreowałaś. Wydaje się jeszcze bardziej mroczny i poplątany niż w oryginale Naruto. A jego słowa "Nawet nie wiesz, jak daleki jesteś od prawdy" nie dadzą mi długo spokoju. Bo wtedy co właściwie jest między Gaarą a Naruto?
    Po przeczytaniu tego rodziału powstaje też pytanie kto do cholery rozpowiada tę plotkę o Naruto?
    A także jedno pytanie pozostaje nadal bez odpowiedzi. Co kryje się w przeszłości Naruto? Czy odkryjesz to przed nami w kolejnym rozdziale? Byłoby fajnie, gdyby chociaż jefno pytanie znalazło odpowiedź. Ale niestety nic nie wiadomo poza tym, że Dream lubi się znęcać nad czytelnikami :-p

    Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam.

    Ps. koment pisany pod przymusem wizji długiego czekania na kolejny post, bo ostatnio jakoś mnie nie ciągnie do dzielenia się opinią

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy