czwartek, 9 czerwca 2011

Krótkie zawieszenie.

Jak pewnie niektórzy z Was zauważyli, że od kilku tygodni nic się tu nie pojawia.
Niestety, ale nie mam teraz siły pisać, chociaż od czasu do czasu coś tam sobie skrobię na boku ;). Właściwie, to piszę tylko dlatego, abyście wiedzieli, że jeszcze tu jestem ;d. Wezmę się za opowiadania dopiero po 17 czerwca, kiedy to będę miała chwilę na odetchnięcie i rozpoczęcie nieoficjalnych wakacji.

Osoby spostrzegawcze pewnie zauważyły zmianę szablonu. Nie jestem przekonana co do nowego image'u bloga, ale tamten stary jakoś mi się już znudził. Potrzebowałam trochę żywszych kolorów.
Czy wyszło? Sami osądźcie.


Aby powiększyć, kliknij na zdjęcie.
 

6 komentarzy:

  1. szablon jest swietny! Nie zmieniaj go, bo naprawdę ma swój urok. I to zdjęcie zimą. Słodkie!
    Pozdrawiam ciepło. Regeneracji sił i weny życzę :)
    Kuroneko

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcie o nominale drugim - [i]like it[/i]. Totalnie uroczy i bijący seksem od pocałunku — aż chciałoby się go widzieć na nagłówku, naprawdę.
    Kolorystyka szablonu oraz układ szablonu (niezmienny od lat <3) nie utrudnia czytania — i to jest najważniejsze na blogach z opowiadaniami. Szkoda tylko, że nie justujesz tekstu na blogu — dla czytelników byłoby czytelniej i nadałoby całości nuty profesjonalizmu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro Wam będzie czytało się lepiej, to mogę zacząć justować :).

    Tak, układ szablonu nie był zmieniany ani razu, ale jakoś dziwnie się czuję, kiedy gadżety mam po lewej, albo po obu stronach. Zresztą tak wydaje mi się bardziej estetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. O totototo ^^ Podoba mi się nagłówek. Sceneria w jakiej zostało zdjęcie zrobione dodaje tylko uroku.
    Samo zdjęcie, bez żadnych udziwnień(mam na myśli przepuszczenie przez filtry) jest takie w sam raz. Jak już kiedyś mówiłam, strasznie lubię prostotę.
    Czcionka zastosowana w cytacie, umieszczonym na nagłówku, ma paskudne "s", co za tym idzie "ś" i "z". Inne literki są fajne. Sorry ale musiałam to napisać bo by za mną chodziło.
    A co do zawieszenia...nie lubię tego słowa od kiedy zaczęłam czytywać yaoi i się w nie całkowicie wkręciłam. Jak tylko gdzieś się ono pojawia to czarna rozpacz zamieszkuje w moim pokoju.
    Pocieszające jest to, że napisałaś magiczną datę 17 czerwca - daje nadzieję, że coś się po owej dacie może pojawić.
    I ja taką nadzieję mam. *Nie wyskakiwać mi tu z powiedzeniem "nadzieja matką..."*
    Pozdrawiam serdecznie.
    xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się nagłówek :) czkeam na rozdziały :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,
    parę dni temu trafiłam na Twojego bloga i muszę napisać, że bardzo podoba mi się to, jak piszesz. Póki co przeczytałam narutowo-sasukowe oneshoty, "Obsesję", "Słodką rywalizację", "Odnaleźć siebie" oraz ten pierwszy rozdział "Blasku księżyca". I jeszcze mi mało! Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały.

    "Jak każdej nocy" jest prześwietne. No i "Obsesja" zrobiła na mnie duże wrażenie. Wzruszyłam się nawet parę razy. Lubię takie historie, w których praktycznie z góry wiadomo, że nie może być dobrego zakończenia, a jednak ma się do końca nadzieję, że coś się zmieni. A potem zakończenie dobija :D

    Słodka rywalizacja i jej kontynuacja też są bardzo ciekawe, choć takie luźniejsze. Bardzo wciągające opowiadanie.
    "Blask księżyca" zapowiada się naprawdę ciekawie.

    No, krótko mówiąc, szacuneczek :D
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na nexty,

    A.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy