czwartek, 30 czerwca 2011

Zwiastun Come As You Are

Takie rzeczy powstają, gdy się człowiek nudzi.
Przedstawiam Wam zwiastun, który oczywiście jest mojego autorstwa. Pewnie nic nowego w nim nie znajdziecie, bo wszystko jest już w opisie, ale... Zawsze można obejrzeć, prawda? ;)
Czy mi się udał, czy nie, to musicie Wy ocenić. Dopiero mój drugi film i pracowałam chyba na najbardziej tandetnym programie, ale zawsze coś.



A na pierwszy rozdział opowiadania zapraszam już siódmego lipca!

9 komentarzy:

  1. Oj podkręcasz nam tu atmosferę, podkręcasz, a ten 7 lipca tak daleko ;) Bardzo zgrabny filmik Ci wyszedł. Wszystko jasno ukazane. Ciekawa jestem relacji między braćmi, bo są różnie ukazywani przez Autorów. Już nie mogę się doczekać, jacy będą u Ciebie.
    Zamknęłam oczy w jednym momencie, na zbliżeniu igły pod skórą, brrr. Nie cierpię widoku igły wbijającej się w skórę. Nie byłaby ze mnie pielęgniarka i na narkomana też się nie nadaję ;) Raz robiłam komuś zastrzyk w tyłek i o mało przy tym nie zemdlałam ;D Normalnie od samego wspomnienia mam ciarki na plecach ;)
    Podsumowując, czekam niecierpliwie moja droga. WENA jak stąd do nie widać :*
    Ściskam
    Daimon

    P.S.
    Tyle razy oglądałam Kurta, a dopiero teraz zorientowałam się, że jest leworęczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej, jej, jej! już nie mogę się doczekać! Ale do siódmego lipca jeszcze daleko :c A filmik jak najbardziej się udał! I przez Ciebie znów mam "fazę" na Nirvanę, i zaczynam od nowa Naruto oglądać :>
    Pozdrawiam i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  3. kurczę, podziwiam cię. ja nie mam ochoty nawet żeby coś napisać, a ty nawet videa tworzysz :) czytać oczywiście będę, tylko z komentowaniem u mnie niestety jest różnie... ale czytam! i nawet jeżeli tego nie piszę, to wiedz, że strasznie mi się podobają twoje historie, więc pewnie z tą będzie nie inaczej *czeka na ItaNaru, które straaasznie lubi*.

    a, odpowiadając! jak już mogłaś zauważyć, o blogu przypominam sobie raz na jakiś... ekhem, czas, ale jednak o nim pamiętam, więc o porzucaniu go mowy nie ma. teraz założyłam konto na fanfiction i myślę, że kilka ff, które głupio było mi wklejać na bloga właśnie tam zawisną. ale jak na razie się jeszcze nie wzięłam za bawienie się na tej stronie, więc.. :)

    coś dłuższego się pisze, tylko trochę za wolno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale marudzisz, no!
    Przyjemnie się oglądało, a jak nabierzesz trochę praktyki to i technicznie sama nie będziesz miała się do czego przyczepić :33
    Ja cem już tego siódmego xDD cii o.o

    OdpowiedzUsuń
  5. A wiesz, że ja mam urodziny 9 lipca?
    Ale bym chciała przeczytać wtedy o SuiGaa w Odnaleźć siebie...
    Jesteś świetna, naprawdę:)

    Mururoa

    OdpowiedzUsuń
  6. Ni to żebym nie była zaciekawiona nowym opkiem (chociaż nie są to moje klimaty i nie jestem pewna czy rzeczywiście historia mnie wciągnie) to jednak uwielbiam "Odnaleźć siebie" i trochę się martwię, że jak zaczniesz pisać nowe opo to te pójdzie w odstawkę. Mam nadzieję, że tak nie będzie. W końcu teraz zaczyna się robić naprawdę interesująco, odkąd Naruto otrzymał ten 'list'.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bez bicia przyznam się, że pisanie Odnaleźć siebie idzie mi coraz gorzej. Pomimo pomysłów, ciężko mi z siebie cokolwiek wykrzesać, dlatego też zajęłam się nowym opowiadaniem, aby nie mieć przerwy w pisaniu. Come as you are mam już prawie napisane do końca, zostało mi półtora rozdziału, więc wydaje mi się, że jak zacznę to publikować to nie będę musiała martwić się o brak materiału na publikacje, a więc będę mogła zająć się OS. Ale nie ma pojęcia jak to wyjdzie w praktyce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli Ci się nudzi to zastanów się dwa razy zanim stworzysz coś tak beznadziejnego. Jedyne co w tym filmie jest wartościowe to muzykę. Wybacz ale pierwszy film bardziej mi się podobał od tego.
    Oczywiście pomysł na opowiadanie jest bardzo dobry. Wiem że na pewno bardzo się starałaś przy tworzeniu tego filmu aby odzwierciedlić to o czym będzie opowiadanie. Lecz tym razem ci nie wyszedł film. Pamiętaj że czytelnicy zawsze oczekują czegoś nowego, lepszego od powszedniego. Bardzo lubię twoje opowiadania są bardzo ciekawe. A to duży plus aby mnie zaciekawić.
    Mam nadzieje że to Cię nie urazi a tylko zmotywuje do lepszych dzieł filmowych :) więc się nie poddawaj :)
    Życzę weny i dużo wspaniałych pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy